Zakorkowane ulice i szlabany w centrum miasta

Choć sama jestem wielką fanką biegania, nie popieram uprawiania tego sportu na masową skalę w dużych miastach… mam tu na myśli maratony i zawody, które odbywają się na ulicach sporych miast, jak np. Poznań. Krew mnie zalewa, gdy w sobotę jadę do centrum, a tam ulice pozamykane, bo ktoś sobie jakiś maraton urządza. Czy naprawdę musi się to odbywać w ścisłym centrum? Nie można by tego przenieść chociaż na obrzeża? Czy biegającym robi to aż taką różnicę??

Komentarze

Popularne posty